Chodzi o pierwotniaka z gatunku Toxoplasma gondii, który wywołuje chorobę zwaną toksoplazmozą. Jak do tej pory udało się go powiązać między innymi z zachorowaniami na schizofrenię i występowaniem epizodów psychotycznych, a wydaje się niemal pewnym, że jeszcze wiele kolejnych zagadek w tej sprawie czeka na rozwiązanie.
Schizofrenia, psychoza i… wzrost atrakcyjności
Najnowsze ustalenia w tej sprawie są dziełem zespołu, którym zarządzał Javier Borráz-León z Uniwersytetu w Turku. On i jego współpracownicy ustalili, że mężczyźni i kobiety zarażeni pasożytem byli oceniani jako bardziej atrakcyjni i zdrowsi niż osoby niezarażone. Być może na pierwszy rzut oka wydaje się to niedorzeczne, jednak w praktyce okazuje się, że ma to wiele sensu z punktu widzenia pasożyta. Powinno mu bowiem zależeć na przyciągnięciu potencjalnych ofiar, a zwiększenie atrakcyjności swojego nosiciela w ich oczach wydaje się świetną ku temu okazją.
Oczywiście trudno podejrzewać pasożyta o altruizm i chęć pomocy człowiekowi w znalezieniu partnera. Początkowo naukowcy byli sceptyczni co do tego, czy obecność T. gondii w ludzkim organizmie może wywoływać podobne efekty, jak w przypadku innych zwierząt. W czasie wcześniejszych badań udało się zauważyć, że zarażeni mężczyźni mieli wyższy od pozostałych poziom testosteronu w organizmie. Hormon ten jest wiązany z męskością i stanowi jeden z elementów przyciągających uwagę płci przeciwnej. Nie było jednak jasne, czy wzrost ten był skutkiem (zarażenia pasożytem) czy też przyczyną (T. gondii mógł chętniej wybierać osoby o wyższym poziomie testosteronu).
Autorzy nowych badań porównali więc 35 osób (22 mężczyzn i 13 kobiet) zarażonych T. gondii ze 178 osobami (86 mężczyzn i 92 kobiety), które nie były nosicielami pasożyta. Uczestnicy zostali poddani zarówno ocenie wizualnej, jak i pomiarom, a także otrzymali ankiety, które musieli wypełnić. W toku badań okazało się, iż zarażeni cechowali się wyższą symetrią twarzy, która jest z kolei wiązana z atrakcyjnością fizyczną i lepszym stanem zdrowia
Nosicieli pasożyta oceniano lepiej niż pozostałych
Na tym jednak eksperyment, którego wyniki zaprezentowano na łamach PeerJ, się nie skończył. 205 osób miało następnie za zadanie ocenić atrakcyjność zarażonych oraz wolnych od pasożyta uczestników. Wyniki – w kontekście powyższych informacji – nie są specjalnie zaskakujące: nosicieli oceniano średnio lepiej niż pozostałych. Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy, tj. atrakcyjnego wyglądu zarażonych, wymienia się na przykład zwiększone tempo przemiany materii za sprawą obecności pasożyta oraz jego wpływ na funkcjonowanie układu hormonalnego nosiciela. Na wydanie jednoznacznego werdyktu w tej sprawie jest jeszcze za wcześnie, ale dotychczasowe wyniki sugerują, że nawet zarażenie pasożytem może nieść ze sobą pewne korzyści.