Nadawanie dziecku imienia jest jednym z najprzy-jemniejszych momentów w życiu każdego rodzica. Możemy wówczas zrealizować i obwieścić światu swoje upodobania estetyczne, wyróżnić swojego niepowtarzalnego potomka spośród masy innych. Dlatego wybieramy imię, które uważamy za „najładniejsze”. Jednocześnie mamy poczucie siły sprawczej. Oto wprowadzamy w świat człowieka, który już do końca życia (najczęściej) będzie przedstawiał się: jestem Marek, jestem Agata, jestem Magda, jestem… Jeronimo-Martin? Urzędnicy USC, którzy rejestrują nowo narodzone dzieci, działając na podstawie zaleceń (nie zakazów!) Rady Języka Polskiego, na niektóre imiona nie wyrażają zgody: na takie, które stoją w sprzeczności z polską normą językową, są w formie zdrobniałej oraz mogą być odbierane jako ośmieszające lub stygmatyzujące.
Do niedawna imię musiało także jednoznacznie wskazywać płeć dziecka (żeńskie kończyć się na -a), nie mogło mieć pisowni obcojęzycznej, być nazwą pospolitą lub geograficzną. Od trzech lat te obostrzenia nie obowiązują. Legalna jest już Mercedes, Takahiro, Georgia, Aidan czy Victoria. Niezmienny pozostał zapis o imionach ośmieszających lub nieprzyzwoitych. Gdy urzędnicy USC stali się bardziej liberalni, dała o sobie znać fantazja Polaków. Głośno było o rodzicach z Zawiercia, którzy nazwali syna nazwiskami twórców „Biedronki” (wspomniany Jeronimo-Martin). W Warszawie w 2018 r. przybyli nam mali mieszkańcy, którzy na imię mają Myszon, Torkill, Toro, Sindi, Safira, Mrówka.
PRADZIADEK WŁODEK
Według dr hab. Krystyny Leśniak-Moczuk z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego (i jednocześnie prezeski Stowarzyszenia Krystyn Podkarpackich) wybór imienia dla potomka to decyzja, z której wagi często nie zdajemy sobie sprawy: „Dziecko, mając już 4,5 miesiąca, potrafi odróżnić w toku innych wyrazów swoje imię. Reaguje na nie.
W wieku 3 lat zaczyna dostrzegać znaczenie własnego imienia. Staje się ono symbolem tożsamości, powoduje
akceptację, choć, niestety, może też narażać je na żarty czy drwinę”. Tak było w przypadku pewnego kilkulatka, któremu mama nadała w najlepszej wierze wcale nie wymyślne i nie dziwaczne imię Włodzimierz. Wszystko było w porządku, dopóki chłopiec nie poszedł do przedszkola. Tam jeden z kolegów powiedział, że
nazywa się jak jego pradziadek, a innym dzieciom wydało się niesamowicie śmieszne. Mały Włodek zapytał mamę, dlaczego ma takie „głupie imię”, zdarzyło się, że płakał z tego powodu. Gdy szedł do podstawówki, mama, by oszczędzić mu kolejnych przykrości, zapytała, czy nie chciałby nazywać się inaczej. Chłopca bardzo ta możliwość ucieszyła i do szkoły poszedł już jako Piotruś.
DENIS DENTYSTA
Na temat roli imienia w życiu człowieka po raz pierwszy naukowcy wypowiedzieli się w 1948 r. Prof. B.M. Savage i F.L. Wells z uniwersytetu Harvarda przeprowadzili badania na grupie 3320 studentów. Celem było ustalenie, czy imiona młodych ludzi miały jakikolwiek wpływ na ich wyniki w nauce. Okazało się, że ci, którzy nosili niecodzienne, rzadko spotykane imiona, częściej porzucali studia lub zdradzali objawy psychonerwic. Profesorowie potwierdzili swoje przypuszczenia, że rzadkie imię może mieć negatywny wpływ na jego właściciela. Od tego czasu badania społecznych i psychologicznych konsekwencji imion podejmowane były wiele razy (głównie na Zachodzie, w Polsce rzadziej).
W naukowych czasopismach pojawiało się prace dowodzące, że wpływ imienia na życie jest dużo większy, niż nam się wydaje. Imię może wpływać na wybór zawodu, miejsce zamieszkania, to, kogo poślubimy, ile zarabiamy, w co inwestujemy, jak jesteśmy odbierani przez otoczenie. – Już pierwsza litera imienia może mieć wpływ na ścieżkę kariery – twierdzi dr Brett Pelham, psycholog i jakiś czas analityk w Instytucie Gallupa. Podczas badań prowadzonych wraz z kolegami z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork w Buffalo zauważył, że w zawodzie prawnika (ang. lawyer) jest nadreprezentacja Laur i Lawrence’ów, a wśród dentystów – Dennisów. Natomiast w stanie Georgia mieszka więcej kobiet o imieniu Georgia niż w innych, a w Luizjanie częściej niż gdzie indziej spotyka się Louisów. Teza Pelhama o głębokim wpływie imienia na dalsze życie zyskała zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Równie dyskusyjna może wydawać się teoria, że istnieje związek między imieniem – w tym wypadku również nazwiskiem – a szansą na życiowy sukces.
R A N K I N G J A K I E S Ą D Y W Y R A Ż A M Y O N I E Z N A J O M Y C H N A P O D S TAW I E I C H I M I O N
TAK CIĘ WIDZĄ, JAK MASZ NA IMIĘ
Albert Mehrabian po wieloletnich badaniach opublikował „Baby Name Report Card: Beneficial
and Harmful Baby Names” (Arkusz dziecięcych imion: korzystne i szkodliwe imiona)
Nieco nieprawdopodobną zależność polegającą na tym, że osoby, których nazwiska zaczynają się od początkowych liter alfabetu, częściej osiągają sukces akademicki, a nawet częściej dostają Nagrodę Nobla, opisał w ubiegłym roku w magazynie BBC „Focus” Jv Chamary. „Ta »alfabetyczna dyskryminacja« – pisze – bierze się prawdopodobnie stąd, że autorzy prac naukowych są często wymieniani w kolejności alfabetycznej. Jak podkreśla profesor Richard
Wiseman z University of Hertfordshire, jesteśmy przyzwyczajeni do postrzegania pozycji umieszczonych na szczycie listy jako najlepszych”. Wiseman testując tę teorię, poprosił czytelników angielskiego dziennika „Telegraph”, żeby ocenili różne aspekty swojego życia – karierę, finanse, zdrowie i „życie w ogóle”. 15 000 osób, które udzieliły odpowiedzi, podało także swój wiek, płeć i nazwisko. „Okazało się, że im dalej na liście alfabetycznej lokowało się czyjeś nazwisko, tym mniej było prawdopodobne, że odniósł sukces” – podsumował badanie Wiseman.
JANUSZ I GRAŻYNA
Imię może skłaniać nas do pewnych zachowań, ale też budzić u innych określone reakcje czy emocje. Jest to wynikiem stereotypowego odbioru, opartego na skojarzeniach, często nieuprawnionych. Przypisujemy różnym osobom cechy, kierując się tym, czy ich imię jest dźwięczne, łagodne, popularne, staroświeckie,
długie, krótkie, zdrobniałe czy oficjalne. Inny obraz pojawia się w naszych myślach, gdy słyszymy imię Teofil, inny gdy Kaśka, a jeszcze inny gdy Brajan – ostatnio najbardziej wyraziste konotacje mają Janusz i Grażyna. Interpretowanie imion to temat interesujący wielu naukowców. Za jeden z największych autorytetów w tej dziedzinie uchodzi Albert Mehrabian, psycholog amerykański. Z badań, które Mehrabian prowadził przez wiele lat, wynika, że imiona dostarczają informacji nie tylko o płci czy narodowości. Na ich podstawie często wnioskujemy także o rasie, wieku, a nawet osobowości całkiem nieznanych osób.
Aby to wykazać, naukowiec stworzył cztery kategorie, za pomocą których w najbardziej ogólny sposób można opisać każ- dego człowieka: odnoszący sukcesy, etyczny-troskliwy, popularny-towarzyski, męski-kobiecy. Następnie tysiące respondentów ustawiało setki imion na skali, przypisując im w każdej kategorii wartość od 1 do 100 – tylko na podstawie tego, jakie dane imię sprawia na nich wrażenie. Wieloletni projekt uwieńczyła publikacja „Baby Name Report Card: Beneficial and Harmful Baby Names” (Arkusz dziecięcych imion: korzystne i szkodliwe imiona). Zawierała listę imion, które zdaniem Mehrabiana mają pozytywny i negatywny wpływ na życie dziecka (patrz ramka na sąsiedniej stronie).
NIEMĄDRA DANKA I SUMIENNA ZOFIA
W Polsce nie prowadzono aż tak szeroko zakrojonych badań, choć dla naszych psychologów temat też jest istotny. Osobami, które uchodzą za największe autorytety w tej dziedzinie, są dr Krystyna Doroszewicz z Katedry Psychologii Społecznej Uniwersytetu SWPS oraz dr Ewa Stanisławiak.
Są autorkami takich publikacji, jak „Stereotypy imion dziecięcych u nauczycielek szkół podstawowych”, „Imiona pożyczone od mężczyzn. O specyfice niektórych imion żeńskich” czy „Imię a atrakcyjność interpersonalna”. Co mówią one o przesądach, jakie wiążemy z imionami?
Okazuje się np., że męskie imiona są przede wszystkim przesłanką do wyobrażeń o wyglądzie. Paweł to zdaniem Polaków jasnowłosy ładny chłopiec, Łukasz jest wysoki, Krzysztof ciemnowłosy, a Michał niski. Imiona dziewcząt z kolei częściej łączone są z cechami opisującymi umysł i emocje. I tak Anna jest przez nas
postrzegana jako dobra uczennica (ale mało atrakcyjna fizycznie), a Danka i Mariola uchodzą za niezbyt mądre. Karolina jest dynamiczna, Julia ugodowa, a Zofia sumienna. Imiona zapisywane niekonwencjonalnie, np. Violetta czy Xawery (w polskim alfabecie nie ma litery v ani x) są niżej oceniane niż Wioletta i Ksawery.
Z kolei żeńskie imiona utworzone od męskich – Aleksandra, Stefania, Bogusława – wiązane są podobnie jak męskie raczej z intelektem i odpowiedzialnością (zwłaszcza Wiktoria) niż z uczuciowością. Jedno z badań dr Krystyny Doroszewicz opisanych w książce „Z imieniem przez życie” dotyczyło tego, jak odbiór imienia zmienia się zależnie od jego formy: oficjalnej (np. Krzysztof), potocznej (Krzysiek) i zdrobniałej (Krzyś). Okazało się, że osoby przedstawiające się jako Barbara, Joanna czy Andrzej są uważane za bardziej etyczne, ambitne, pewne siebie i niezależne, zaś te przedstawiające się jako Baśka, Joasia czy Andrzejek wydają się w większym stopniu dowcipne, przyjacielskie i otwarte. Kobiety odbierają Krzysztofa jako bardziej męskiego niż Krzyśka, ale ten drugi wydaje im się bardziej opiekuńczy. Dla mężczyzn Katarzyna jest nie tylko bardziej kobieca niż Kasia, lecz także bardziej odpowiedzialna i lojalna. Imię potoczne skraca dystans, zwiększa zażyłość, zdrobniałe wyraża czułość i troskę, natomiast formalne dodaje godności. Ciekawe jest to, że o bezwzględnych przywódcach mówi się najczęściej w ogóle nie używając imienia: Hitler, Stalin, Mussolini. Jest to podświadomy zabieg, który pozwala odczłowieczyć te postaci, a przynajmniej zbudować wobec nich dystans.
Imiona, które rodzice wybierają, by wyróżnić swoje dziecko z tłumu lub zadowolić swoje ego, często stają się dla nich ciężarem. Przedmiotem żartów są szczególnie zestawienia egzotycznych imion ze swojskimi, znaczącymi nazwiskami, jak np. Laurencja Skwarek albo Winicjusz Bocian. Doświadczenia psychologów wskazują też, że osoby obdarzone wymyślnym imieniem (zwłaszcza chłopcy) częściej popadają w kłopoty, osiągają niższy status społeczny lub mają problemy osobowościowe. Dlaczego tak się dzieje? Według dr Krystyny Doroszewicz są trzy możliwości. Po pierwsze imiona rzadkie narażają dziecko
na dokuczanie, odrzucanie przez rówieśników, co jest źródłem niekorzystnych doświadczeń. Po drugie mogą wiązać się z nietypowymi oczekiwaniami najbliższych; dążąc do ich realizacji dziecko przekracza przyjęte normy. Po trzecie zaś możliwe jest, że rodzice wybierający unikalne imiona sami mają problemy
z przystosowaniem, co przenoszą na dziecko.
ZDOLNY HUSSEIN
Leonard Newman, który na Syracuse University w Nowym Jorku zajmuje się badaniem stereotypów i uprzedzeń, potwierdza obserwacje kolegów, jednak przestrzega, by traktować imiona w kategoriach nieuniknionego przeznaczenia. Opowiada przy tym anegdotę ze swojego życia: „Wiele lat temu odwiedzili mnie
w Chicago rodzice, zwróciłem wtedy ich uwagę na miejscowego polityka. Powiedziałem, że jest bardzo obiecujący i może zajść daleko. Rodzice roześmieli się tylko i stwierdzili: »W amerykańskiej polityce ktoś o nazwisku Barack Hussein Obama nie ma szans na sukces«. Dziś wiadomo, jak bardzo się mylili, i że są rzeczy ważniejsze niż imiona”. David Figlio, profesor z Northwestern University stanu Illinois, jest bardziej ostrożny w swoich ocenach: „Rodzice mogą nadawać swoim dzieciom imiona, jakie tylko im się żywnie podoba, ale muszą wiedzieć, jakie to ma konsekwencje. Czy »właściwe« imię może zagwarantować komuś sukces? Oczywiście, że nie. Ale czy może nieco ułatwić życie? Na pewno”.
Hanna Adamkowska – dziennikarka, publikowała m.in. w magazynach „Focus”, „Focus Historia”, „Film” i „Magazyn Filmowy”.
SIŁA STEREOTYPU – CO O NAS MÓWI IMIĘ?
Z imionami podświadomie wiążemy konkretne cechy charakteru i osobowości
KIM Kardashian
Jej imię ma świadczyć o towarzyskim charakterze. I rzeczywiście – w reality show „Z kamerą u Kardashianów” Kim zapraszała do swojego domu miliony osób.
JAMES Cameron
Noszącym imię James przypisujemy zdolność wybicia się. Cameron jest twórcą trzech kultowych filmów – „Terminatora”, „Titanica” i „Avatara”.
JACQUELINE Kennedy Onassis
Jacqueline to imię, z którym łączymy powodzenie i zdolność radzenia sobie w życiu. Kenney Onassis najpierw została żoną prezydenta USA, a potem miliardera
KATRÍN Jakobsdóttir
Przewodnicząca Ruchu Zieloni-Lewica od 2017 roku jest premierem Islandii. W jej przypadku imię sprzyjało i karierze politycznej, i życiu rodzinnemu. Najważniejsza Katrín w Islandii ma trójkę dzieci.
ROBERT Downey Jr.
Tony Stark i Sherlock Holmes w jednej osobie nie musi udowadniać swojej męskości. Potwierdza ją również imię amerykańskiego aktora.
KAROL Okrasa
Imię Karol wiążemy z sukcesami zawodowymi i prestiżem. Okrasa jest jednym z najbardziej znanych kucharzy i prezenterów telewizyjnych programów kulinarnych.